Widłakowy Bór
Miejsce unikatowe w skali całego kraju. Najprawdopodobniej jedno z największych, jeśli nie największe w Polsce miejsce występowania widłaka goździstego, prymitywnej rośliny będącej pozostałością najstarszej linii rozwojowej roślin naczyniowych zachowanej do czasów nam współczesnych, której przodkowie panowali na Ziemi w karbonie przed blisko 300 milionami lat, tworząc rozległe, podmokłe lasy. Pradawne widłaki dorównywały rozmiarom dzisiejszym drzewom. Z pędów tych roślin, a właściwie ich wymarłych krewniaków powstały wykorzystywane do dziś pokłady węgla kamiennego.
Jest to „zimozielona krzewinka” o płożących, widlasto rozgałęzionych pędach dorastająca od 1 do 4 m długości. Wzniesione gałązki osiągają wysokość 15-20 cm. Charakterystyczne kłosy zarodnionośne zazwyczaj po dwa osadzone na długich szypułkach. Rośnie w widnych, suchych i świeżych borach sosnowych oraz w lasach mieszanych. Preferuje siedliska widne, okresowo lub przejściowo ocienione na glebach piaszczystych i piaszczysto-gliniastych, o kwaśnym odczynie.
Gatunek objęty ścisłą ochroną gatunkową, spotykany w kraju stosunkowo często, jednakże w skupiskach zajmujących nie więcej niż kilkaset metrów kwadratowych. Ponad hektarowa powierzchnia widłaka goździstego w zaledwie sześciohektarowym fragmencie lasu, to zjawisko na wieść którego nawet w oczach doświadczonych botaników, dostrzec można niedowierzanie i konsternację.
Odnaleźć tu można również inne ciekawostki botaniczne, takie jak m.in. dwa stanowiska rzadkiego na terenie Polski widłaka spłaszczonego przypominającego pokrojem sadzonki popularnych w naszych ogrodach żywotników nazywanych popularnie „tujami” oraz niewielkie płaty pięknie się prezentujących zwłaszcza w porze kwitnienia gruszyczek, które do prawidłowego rozwoju potrzebują współżycia z odpowiednimi grzybami i na które mamy szansę natknąć się coraz rzadziej.
Występowanie w tak niespotykanej obfitości tylu rzadkich i ginących gatunków roślin, świadczy znamienicie o bardzo wysokich walorach siedliskowych oraz naturalności tego zakątka „Klipowskiej Puszczy” i kwalifikuje go do objęcia ochroną rezerwatową, gdzie zakazana powinna być jakakolwiek forma ingerencji ludzkiej. Jeśli zastanawiamy się jak wyglądały bory sosnowe przed wiekami, co w nich rosło i na ile są one podobne do lasów znanych nam współcześnie, to nie możemy przejść koło tego miejsca obojętnie.
|