K I E Ł C Z E ...  niebawem zimowe...
Te paskudne zaskrońce...
Garść informacji... > Przyroda wokół nas... > Te paskudne zaskrońce...
 Zaskroniec zwyczajny (Natrix natrix )
 
„Zabierzcie go ode mnie! Uaaaaaaa! Pełznie do mnie!  Zagryzie mnie!!! Józeeeeek-biegnij po szpadel!!!!!” Wszystko fajnie, pięknie (z boku całkiem przednie przedstawienie), ale należy sobie zadać podstawowe pytanie…po co? Po co takie zwierzę miałoby zaatakować człowieka? Wąż może i piękny nie jest, ale nie jest to powód żeby targnąć się na własne życie. Instynkt w takich sytuacjach mówi jasno-uciekaj, nie czekaj-Józek jest blisko.
W naszym kraju występują 4 gatunki węży: zaskroniec zwyczajny, gniewosz plamisty, wąż eskulapa oraz żmija zygzakowata. Z tego tylko dwa pierwsze można spotkać w naszym regionie. Jednak tylko zaskroniec jest na tyle pospolity, że bez problemu możemy się na niego natknąć w odpowiednim dla niego środowisku. Występuje głównie w pobliżu stawów, jezior, cieków wodnych, gdzie poluje, rozmanaża się i znajduje odpowiednie schronienie.




Cechy morfologiczne
Dojrzałe płciowo samce tego gatunku osiągają długość 60 – 70 cm, natomiast samice 80 – 100 cm. Zdarzają się jednak osobniki mierzące wyjątkowo nawet ponad 180 cm. Ubarwienie ciała najczęściej ciemnozielone, ale też szare, jasnobrązowe, brązowe aż do czarnego. W tyle głowy występują wyraźne, łatwe do zauważenia nawet z odległości kilku metrów, jaskrawożółte plamy zaskroniowe. Są one skontrastowane z położonymi obok czarnymi plamami, co dodatkowo ułatwia ich spostrzeżenie. Od umiejscowienia tych charakterystycznych plam (za skroniami) wywodzi się jego nazwa.
Zachowanie
Poluje najczęściej na płazy, ryby oraz gryzonie, które połyka żywcem. Nie posiada zębów jadowych, których kanalikami mógłby wstrzyknąć ofierze zabójczy jad oraz nie dusi zwierząt jak wąż eskulapa, czy gniewosz plamisty. Ostatnie badania naukowców dowodzą jednak, że slina tego gada może zawierać pewną toksynę, która pomaga w obezwładnianiu ofiary. W przypadku ludzi może wywoływać uczulenia.
Jest to wąż o bardzo łagodnym usposobieniu, który ucieka jak tylko zauważy zbliżającego się człowieka. W czasie swoich badań terenowych spotykam je bardzo często, zwłaszcza nad stawami wsród pól. Najmniejszy szmer i ruch powoduje, że wycofują się do wody albo w gęste zarośla. Nigdy żaden okaz nie objawił wobec mnie jakiejkolwiek agresji. Nie są jednak już tak pokojowo nastawione w przypadku prób chwytania, dotyczy to zwłaszcza osobników większych. Ścigane unoszą łeb do góry i głośno syczą, czasem kąsają. Czy mocno? Tego jeszcze nie wiem, ale pracuję nad tym. Schwytane wydzielają cuchnącą wydzielinę z gruczołów odbytowych albo udają martwe. Przewracają się wtedy brzuchem do góry, otwierają pysk i wystawiają język na wierzch. Muszę przyznać, że są wtedy dosyć przekonywujące. Gdybym tak też potrafił w czasach podstawówki… Poranek, kilka godzin przed sprawdzianem z tabliczki mnożenia, a ja na etapie pierwszego słupka, kaszel, katar, język na wierzchu, gorączka do tego drgawki i apatia. „Mateusz-nie wydurniaj się”. Na tym przeważnie kończyły się moje problemy zdrowotne, łatwo nie było…

jaja zaskrońca w gnieżdzie

Rozród
Kojarzenie się par ma miejsce przeważnie w kwietniu i maju. W miejscach godów można spotkać ich nawet kilkadziesiąt. Samice składają jaja w lipcu lub sierpniu w liczbie od kilku do ok. 30. Zdarza się czasem, że więcej samic wybiera to samo miejsce do wylęgu. Spotyka się wtedy zbiorowiska jaj nawet do 1500 sztuk. Najczęściej są to kompostowniki, kupy suchych liści, stara słoma. Młode zaskrońce wykluwają się po 1-2 miesiacach i mają ok. 15 cm długości, które żywią się kijankami, dżdżownicami itp. Zapadają w sen zimowy, który trwa od października do marca-kwietnia.

a kuku...

Zaskroniec zwyczajny tak jak wszystkie gady występujące w Polsce, znajduje się pod całkowitą ochroną gatunkową. Nie można go zabijać, chwytać do hodowli, niepokoić. W praktyce jednak, zakazy te nie są przestrzegane. Węże są jedną z tych grup zwierząt, które budząc w nas największy lęk i obrzydzenie. Brak kończyn, drapieżny tryb życia, zdolność połykania dużo większych zwierząt, posiadanie przez większość gatunków jadu, zdecydowanie nie napawa optymizmem, stąd też dość gwałtowne nasze reakcje, kończące się przeważnie tragicznie dla tych zwierząt. Prawda jest jednak taka, że zabijając węża-zabijamy swojego sprzymierzeńca w walce ze szkodnikami upraw. Mysz polna, nornik zwyczajny, zaskroniec…-nie są to kolejni członkowie kółka wzajemnej adoracji, a śmiertelni wrogowie, stojący na odpowiednich miejscach w drabinie pokarmowej. Nie ma litości, gryzonie na sam „syk” w trawie ze strachu „uszami klaszczą”. Trzeba jednak wspomnieć w tym miejscu, że głównym składnikiem jego pokarmu są płazy.
Drugą sprawą jest obawa przed atakiem napotkanego zwierzęcia. Gdybym mieszkał w Ameryce Południowej, Azji, czy może Australii-owszem, też bym się bał. Występuje tam wiele bardzo jadowitych węży o dość agresywnym usposobieniu jak naprzykład kobra indyjska, tajpan australijski, czy zdradnica śmiercionośna. Jakiekolwiek porównania w aspekcie stwarzanego zagrożenia dla człowieka gadów z tropików z gatunkami krajowymi są bezsensowne. To tak jak wmawiać komuś, że Porsche Carrera 911 i Fiat 126 p są do siebie podobne, bo mają silnik z tyłu i nadwozie typu Coupe. Drobnym szczegółem przy tym jest to, że ten pierwszy do dwustu potrzebuje 14 s, a maluszek zaledwie stromej przepaści… Dlatego może kiedy spotkamy kolejny raz te łagodne i pożyteczne zwierzę, zastanówmy się nad logiką swego postępowania, nie róbmy scen i nie siejmy paniki. Zostawmy Józka i jego szpadel w spokoju. Pozdrawiam!

Mateusz Konrad Wójcik

Copyright & photo by Tomek